Wygląd eBooka a sprzedaż to temat, który wraca częściej, niż wielu autorów chce przyznać. Treść może być świetna, ale forma potrafi ją zabić w kilka sekund. Pierwsze wrażenie działa szybciej niż logika. Czytelnik nie analizuje, on czuje. Jeśli eBook wygląda jak przypadkowy plik z Worda, pojawia się podejrzenie, że cała reszta też jest „na szybko”. Klienci pytają: „Czy naprawdę ktoś rezygnuje tylko dlatego, że wygląda średnio?”. Tak, bo internet nie daje drugiej szansy. Pojawia się też pytanie: „Czy wygląd ma znaczenie, jeśli eBook jest darmowy?”. Ma, bo darmowy eBook też buduje markę i ustawia oczekiwania. Jeśli ma zachęcić do zakupu, to musi wyglądać jak wstęp do jakości. Wygląd eBooka a sprzedaż łączy się też z zaufaniem. Ludzie częściej płacą, gdy widzą porządek i spójność. To nie jest próżność, to mechanizm bezpieczeństwa. Dopracowany PDF uspokaja, że autor panuje nad detalami. A w sprzedaży to działa jak cichy argument. Zamiast tłumaczyć „jestem profesjonalny”, eBook to pokazuje. Tak samo jak dobrze zrobiona strona internetowa nie musi krzyczeć, że jest dobra. Ona po prostu działa. I o to w tym chodzi.
zobacz też: Jak dobrze zaprojektowany eBook zwiększa sprzedaż i rozpoznawalność
sprawdź: Profesjonalny skład ebooka
Wygląd eBooka a sprzedaż zaczyna się od pierwszego wrażenia
Nie po pierwszym rozdziale. Nie po spisie treści. Po pierwszej stronie. Klienci pytają: „Ile mam czasu, żeby zatrzymać czytelnika?”. Zwykle kilka sekund. Jeśli układ jest chaotyczny, mózg dostaje sygnał, że będzie ciężko. Jeśli fonty są przypadkowe, wygląda to niepewnie. Jeśli kolory gryzą się ze sobą, wzrok się męczy. Klienci pytają: „Czy minimalizm zawsze jest lepszy?”. Nie zawsze, ale chaos prawie zawsze przegrywa. Dobrze zaprojektowany eBook prowadzi wzrok. Pokazuje, co jest ważne. Ułatwia skanowanie nagłówków. Ustawia rytm czytania. Dzięki temu czytelnik czuje, że jest prowadzony. A prowadzenie zwiększa szansę, że dotrwa do końca. Pierwsze wrażenie buduje też zaufanie do ceny. Jeśli eBook wygląda premium, cena mniej boli. Jeśli wygląda tanio, nawet 39 zł wydaje się podejrzane. Wygląd eBooka a sprzedaż to więc prosta zależność. Lepsze pierwsze wrażenie to mniejszy opór przed zakupem. I więcej poleceń, bo ludzie chętniej wysyłają dalej coś ładnego.
zobacz też: Czy eBook może wyglądać jak Twoja marka
Wygląd eBooka a sprzedaż rośnie, gdy eBook jest czytelny na każdym urządzeniu
Większość osób czyta na telefonie. Czasem w tramwaju. Czasem w kolejce. Czasem między spotkaniami. Klienci pytają: „Czy naprawdę muszę testować eBooka na telefonie?”. Tak, bo to tam wychodzą problemy. Za mała czcionka męczy. Zbyt ciasne marginesy denerwują. Za długie linie tekstu odbierają rytm. Klienci pytają: „Czy lepiej dać więcej tekstu na stronę, żeby było mniej stron?”. Nie, jeśli ma to pogorszyć komfort. Czytelność to też interlinia i odstępy. To także podział na akapity, który nie wygląda jak ściana. Dobrze działa rytm: nagłówek, treść, oddech. W praktyce to trzyma czytelnika w materiale. Jeśli eBook jest męczący, ludzie go odkładają. A odłożony eBook nie sprzedaje kolejnych produktów. Wygląd eBooka a sprzedaż łączy się więc z dokończeniem lektury. Im więcej osób dotrze do końca, tym lepiej działają CTA. A CTA często siedzi właśnie na końcu. Dlatego techniczna czytelność nie jest detalem. To fundament.
sprawdź też: Jakie narzędzia do składu eBooków wybrać
Wygląd eBooka a sprzedaż zależy od okładki, która działa jak reklama
Wygląd eBooka a sprzedaż mocno zależy od okładki, bo eBooki kupuje się oczami. W sklepie jest miniaturka. W reklamie jest miniaturka. W poście jest miniaturka. Klienci pytają: „Czy okładka naprawdę wpływa na kliknięcia?”. Tak, bo ona robi pierwszą robotę. Jeśli wygląda amatorsko, użytkownik przewija dalej. Jeśli wygląda profesjonalnie, zatrzymuje się. Okładka musi być czytelna w małym rozmiarze. Tytuł ma być widoczny. Kontrast ma działać. Grafika ma wspierać temat, a nie przeszkadzać. Klienci pytają: „Czy okładka ma być ozdobna?”. Nie musi, ale ma być spójna z marką. Jeśli marka jest spokojna, okładka nie powinna krzyczeć. Jeśli marka jest dynamiczna, okładka może mieć energię. Okładka to też element rozpoznawalności. Jeśli robisz serię, warto, żeby okładki „grały” razem. Wygląd eBooka a sprzedaż wzmacnia się, gdy klient kojarzy styl. Wtedy łatwiej sprzedaje się kolejny produkt. I łatwiej buduje się zaufanie do jakości. Bo klient już wie, czego się spodziewać.
zobacz też: Jak dobrze zaprojektowany eBook zwiększa sprzedaż
Wygląd eBooka a sprzedaż wspiera struktura i interaktywność, które trzymają użytkownika
Nawet świetna treść bez struktury wygląda jak bałagan. Klienci pytają: „Czy spis treści ma sens, jeśli eBook ma 20 stron?”. Ma, bo ułatwia powrót do fragmentów. Użytkownik lubi mieć kontrolę. Spis treści może być klikalny, a to robi różnicę. Linki w środku też pomagają. Odsyłacze do zasobów. Linki do narzędzi. Linki do kolejnych kroków. Jeśli pojawi się np. fraza skład ebooka, to właśnie tu widać, że to nie jest „ładny PDF”, tylko przemyślany produkt. Klienci pytają: „Czy interaktywność nie przeszkadza?”. Nie, jeśli jest użyta z głową. Przyciski i CTA mają prowadzić. Mają skracać drogę. Mają ułatwiać działanie. Interaktywne checklisty potrafią zatrzymać użytkownika na dłużej. A dłuższy czas w materiale to większa szansa na decyzję. Wygląd eBooka a sprzedaż wspiera też rytm informacji. Krótsze sekcje. Czytelne wyróżnienia. Cytaty lub ramki, ale oszczędnie. To wszystko buduje UX. A UX w eBooku jest tak samo ważny jak na stronie. Jeśli człowiek się nie gubi, zostaje.
sprawdź: Jak przygotować plik do składu eBooka – lista dla klienta
Wygląd eBooka a sprzedaż rośnie, gdy formaty są dopasowane do odbiorców
PDF jest popularny, ale nie zawsze jest najlepszy. Klienci pytają: „Czy muszę mieć ePUB?”. Nie zawsze, ale warto rozważyć. ePUB lepiej dopasowuje się do czytników i ekranów. MOBI bywa potrzebny przy Kindle, choć temat zależy od dystrybucji. Klienci pytają: „Czy mogę sprzedawać tylko PDF?”. Można, jeśli grupa docelowa czyta głównie na telefonie i komputerze. Jeśli celujesz w czytniki, warto mieć wersję dopasowaną. Dobrze przygotowany eBook to też poprawna waga pliku. Zbyt ciężki plik frustruje i psuje doświadczenie. Zbyt ciężki plik potrafi też generować zwroty. Wygląd eBooka a sprzedaż to więc też technika. Linki mają działać. Grafiki mają się nie rozjeżdżać. Strony mają wyglądać tak samo u użytkownika. Klienci pytają: „Dlaczego u mnie wygląda dobrze, a u klienta źle?”. Bo różne urządzenia pokazują PDF inaczej, jeśli plik jest źle przygotowany. To nie jest „wina klienta”. To jest problem projektu. I to da się ogarnąć na etapie przygotowania.
zobacz też: Jakie narzędzia do składu eBooków wybrać
Wygląd eBooka a sprzedaż spada przez typowe błędy, które odstraszają
Wygląd eBooka a sprzedaż potrafi polecieć w dół przez kilka banalnych rzeczy. Najczęstszy błąd to brak spójności. Raz inny font, raz inny styl nagłówków. Raz inne marginesy. Klienci pytają: „Czy ktoś to zauważy?”. Tak, nawet jeśli nie umie tego nazwać. Kolejny błąd to zbyt mały kontrast. Tekst na tle, które męczy. Kolejny błąd to zbyt długie bloki tekstu. Kolejny to brak wyróżnień, przez co wszystko jest „tak samo ważne”. Kolejny to nieczytelne listy i brak rytmu. Błędem jest też okładka, która nie wygląda dobrze jako miniaturka. Błędem są złe grafiki, piksele i przypadkowe zdjęcia. Błędem są też linki, które nie działają. Klienci pytają: „Czy można poprawić eBooka bez robienia od zera?”. Zwykle tak, ale zależy od pliku źródłowego. Jeśli jest baza, można go uporządkować. Jeśli to jest eksport z przypadkowych ustawień, czasem szybciej zrobić to porządnie od nowa. Najważniejsze jest jedno. EBook nie może wyglądać jak wersja robocza. Bo wtedy sprzedaż wygląda jak wersja robocza.
sprawdź: Najczęstsze błędy w eBookach
Wygląd eBooka a sprzedaż można poprawić szybko, jeśli proces jest ogarnięty
Wygląd eBooka a sprzedaż to temat, który da się uporządkować bez dramatów. Najpierw trzeba ustalić cel. Czy eBook ma sprzedawać, budować listę, czy wspierać ofertę. Potem trzeba dopasować strukturę i układ. Potem dopiero design. Klienci pytają: „Czy najpierw pisać treść, czy robić projekt?”. Najlepiej równolegle, ale z planem. Gdy treść i projekt pracują razem, efekt jest lepszy. Jeśli potrzebny jest proces, który łączy estetykę, czytelność i technikę, warto zobaczyć Click Made. W clickmade projekt jest ustawiony tak, żeby eBook wyglądał jak produkt, a nie dokument. To oznacza też dopięcie detali, które robią różnicę w sprzedaży. Jeśli chcesz, żeby eBook działał i wyglądał dobrze, napisz przez kontakt. W wiadomości wystarczy wkleić link do pliku lub opisać, jaki to typ eBooka. Da się ocenić, co jest do poprawy i co da największy efekt. Da się też przygotować to tak, żeby było spójne z marką. A Ty nie będziesz walczyć z formatowaniem do nocy. Bo naprawdę szkoda na to czasu. Treść ma sprzedawać, a forma ma jej nie przeszkadzać.
